miesięcznik polonia kultura
pakamera.chicago
/GALERIA PAKAMERY
marzec 2023 / 3 (7)
Krzysztof Babiracki
- pożegnanie zimy








luty 2023 / 2 (6)
/GALERIA PAKAMERY
Choć surrealizm jako nurt w sztuce narodził się w pierwszych latach XX wieku, wielu artystów nadal pokazuje zdarzenia „nie z tego świata” , będące wytworem ich wyobraźni. Jednym z bardziej znanych współczesnych surrealistów, jednocześnie fotografikiem artystą, jest Jerry
N. Uelsmann.

Fotografia
jako wytwór wyobraźni
ANETA ZALEWSKA
Drzewo, jezioro, góry w tle – ot, zwykłe zdjęcie pejzażowe. A jednak Jerry Uelsmann umiał tworzyć pejzaże, na które patrzy się całkiem inaczej. Po pierwsze i najważniejsze: żadne ze zdjęć Uelsmanna nie było manipulowane cyfrowo. Wszystkie jego fotografie powstały w ciemni. W naszych mocno zdigitalizowanych czasach trudno w to uwierzyć, że można robić takie zdjęcia bez użycia komputera. Uelsmann tworzył swoje zdjęcia, wielokrotnie naświetlając tę samą odbitkę z użyciem różnych negatywów lub ich fragmentów.
Na początku swojej artystycznej kariery, w latach 60. (wcześniej fotografował między innymi śluby) Uelsmann musiał tłumaczyć się ze swojego "dziwactwa". Zarzucano mu bezsensowność takich montaży, będących w sprzeczności z ideą czystej fotografii. Artysta tłumaczył, że według niego fotografia to coś więcej, niż tylko mechaniczne rejestrowanie świata. On sam nie jest przeciwny dokumentowi, jednak woli używać fotografii jako narzędzia do kreowania własnego świata, do tworzenia wizji z własnej wyobraźni, nie ze świata rzeczywistego. Jego pierwsza wystawa w 1967 roku, przygotowana przez nowojorskie Museum of Modern Art zapoczątkowała karierę artystyczną Uelsmanna, której nikt już nie podważa.
Amerykański fotograf/fotografik Jerry N. Uelsmann (1934-2022) urodził się w Detroit w stanie Michigan. Był orędownikiem idei
i mistrzem w wykonywaniu kompozycji fotograficznych, powstających wielowarstwowo. Używał nawet tuzina powiększalników jednocześnie, by stworzyć ostatecznie swoje wizje. Brak w nich narracji. Ona ma powstać w wyobraźni oglądającego. Dzieła Uelsmanna to alegoryczne, surrealistyczne, niezgłębione obrazy, oddziałowujące formą, kreską, brakiem koloru (wszystkie są czarno-białe), dowolną treścią odbiorcy.
Dzisiaj, wraz z pojawieniem się aparatów cyfrowych i specjalnego oprogramowania, fotograficy są w stanie stworzyć obraz przypominający dzieło Uelsmanna nawet w jeden dzień. I chociaż nadal zdjęcia uważane są za dokumentalne dowody wydarzeń,
a artyści za awangardowych burzycieli popularnej koncepcji, należy uznać "magiczne umiejętności" Uelsmanna z jego całkowicie analogowymi narzędziami.







pakamera grudzień 2022 / 4 (4)
/GALERIA PAKAMERY
Krzysztof
Babiracki
i jego pasja
Fotografia… cóż to jest? Czy jest sztuką czy tylko utrwaleniem mniej lub bardziej ważnych chwil? Teraz każdy jest fotografem, robiąc zdjęcia aparatem wbudowanym w telefon. Często jednak nie zdajemy sobie sprawy, jak wielką i trudną drogę przeszło “rysowanie światłem”. Począwszy od tworzenia obrazu przy udziale asfaltu syryjskiego i cynkowej płytki. Naświetlanie obrazu wymagało wówczas bardzo długiego czasu - nawet do 40 godzin. W historii rozwoju fotografii bywało również i tak, że fotograf musiał zabierać ze sobą chemikalia i całą ciemnię, by móc zrobić zdjęcie w technice mokrego kolodionu.
Później, dzięki żelowi światłoczułemu, wynalezionemu przez Georga Eastmana
– powstały klisze i papier światłoczuły (pokryte wspomnianym żelem). Fotografia stała się dość powszechną, jednak sam proces naświetlania i wywoływania dla większości graniczyłz magią. Cyfrowe przetwarzanie energii światła stało się prawdziwą rewolucjąw fotografii. Moje doświadczenia
z fotografią analogową (fotografia Eastmana), zaczęły się od czasu, kiedy stałem się dumnym właścicielem aparatu Smiena. Mając 12 lat „wybudowaliśmy” z kolegą ciemnię fotograficzną na nieużywanym strychu rodzinnego domu. Czarny fotograficzny papier pojawił się na oknach, powiększalnik Krokus zajął poczesne miejsce, a droga klisza aparatu małoobrazkowego zamieniła się niemal
w świętość. Każde ujęcie było bardzo ważne. Na kliszy bowiem, z trudem zdobytej dzięki sklepowym układom, można było zrobić “aż” 36 zdjęć, a Druhem czy Startem tylko 12.
Kiedy nie dostałem się na wymarzone studia artystyczne, po średniej szkole trafiłem na dwuletnia służbę wojskową. Ze stopniem kaprala, przysposobiono mnie – dzięki zainteresowaniom i pewnym umiejętnościom
– na pułkowego fotografa. „Zamieszkałem”
w ciemni. Fotografowałem ważnych i mniej ważnych, a w nocy – nauka. Będąc jeszcze
w wojsku zostałem przyjęty do Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu
i przeniesiony do rezerwy. Nauczono mnie kompozycji malarstwa, rysunku, rzeźby
i oczywiście fotografii. Po współpracy
z Telewizją Polską i zaprojektowaniu kilku scenografii do programów rozrywkowych rozpocząłem długotrwałą przygodę amerykańską.
Przygoda ze sztuką w Ameryce trwa… Rysunek, malarstwo, fotografia – praca zamieniła się w pasję, a pokazane zdjęcia są nikłą cząstką moich zainteresowań.
Krzysztof Babiracki

Jan Nowicki - aktor
Sandra Kubicka - modelka


Jacek Chmielnik - aktor

Jarek Ṡmietana - muzyk jazzowy

Bogdan Łańko - aktor
Makro fotografia
